Zainspirowały Cię możliwości content marketingu? Prowadzisz bloga i szukasz sposobów na dobór najlepszych treści? Przede wszystkim postaw na autentyczne, klarowne i eksperckie wpisy. Odpowiadaj na podstawowe potrzeby klienta oraz twórz coś, czego jeszcze nie było. Za chwilę wyjaśnię, dlaczego.
Możesz posiłkować się bibliografią, inspirując czytelnika do dalszego zgłębiania wiedzy u źródeł albo możesz zawierzyć doświadczeniu tych, którzy znają się na rzeczy. Najlepiej jedno i drugie. Warto cytować raporty oraz dostępne badania – po to, by wpis był czymś więcej niż obiecującym tytułem. Do dzieła! Pod warunkiem, że wiesz, do kogo piszesz…
Kto i po co czyta blogi?
Zanim przejdziemy do tematu pisania („co?” i „jak?”), warto zastanowić się kto i po co czyta Twojego bloga. Wśród odbiorców są zapewne reprezentanci tej samej branży, którzy szukają dodatkowych inspiracji, więc raczej nie zadowoli ich poziom podstawowy – z myślą o niech twórz teksty eksperckie oraz case study. Odbiorcami Twojego bloga są również osoby dopiero zgłębiające temat, które poszukują wyjaśnień i ustrukturyzowanej wiedzy. Dla nich pisz tutoriale oraz tzw. How-to Guides, czyli przewodniki krok po kroku.
Możesz oczywiście skupić się na jednej tylko grupie, np. na odbiorcach zaawansowanych w Twojej dziedzinie – tylko, że wtedy strona będzie mieć mniejszy ruch. Warto też zadać sobie pytanie, czy eksperci danej dziedziny lub ludzie szukający profesjonalnej wiedzy będą jej szukać w Internecie. Jeśli uda Ci się zbudować markę witryny oraz trzymać wysoki poziom – wtedy tak. Mam nadzieję, że tych kilka powyższych pytań pomoże Ci skonkretyzować, do kogo piszesz. Jeśli tak, to czas zastanowić się: jak?
Branżowe nowości – to tu!
Jednym ze sposobów, żeby zawsze być „hot”, jest pisanie o nowościach. Bycie trendsetterem pozwala karmić ciekawość czytelników oraz mieć przyjemność z pisania o tym, o czym jeszcze niewiele się mówi. Jeśli więc znasz języki i lubisz śledzić nowości z drugiej półkuli – rób dobry reaserch i nie pozwól, żeby Cię ktoś uprzedził.
Możesz zapisać się na newslettery zagranicznych instytucji badawczych albo zacząć dogłębnie studiować określoną gałąź wiedzy pamiętając, że najlepsze inspiracje pochodzą często z książek albo osobistych spotkań, niż z dostępnych dla wszystkich internetowych źródeł. Bądź oryginalny/oryginalna!
Relacje z eventów
Bywaj i pisz o tym, czego doświadczasz i kogo spotykasz. Pisanie o eventach będzie mieć ze swej natury uwielbiany przez czytelników i czytelniczki charakter lifestylowy. Jeśli się na to zdecydujesz, najlepiej pisać w pierwszej osobie i o sobie – o refleksjach, przemyśleniach i pomysłach. Takie wpisy pasują na bloga osobistego, mniej na tego służbowego – chyba, że jesteś ekspertem wytypowanym do dzielenia się nie tyle dokonaniami biura czy zespołu, co tematami własnej pracy i rozwoju.
Newsy przykuwają uwagę, ale nie zastąpią dłuższych artykułów, których rodzaje wymieniałam wcześniej. Poza tym nowości mają to do siebie, że ich sława jest niepewna i szybko mija. Może Ci się wydawać, że to temat sezonu – po tygodniu wybrzmi, a po miesiąc nikt o nim nie będzie pamiętał…
Rankingi, raporty, listy i checklisty
Czasami warto poświęcić nieco więcej czasu, żeby stworzyć merytoryczny materiał o mocnej strukturze – na przykład ranking albo raport. Innym razem wystarczy lista (np. 10 bestsellerów w dziedzinie…) lub checklista, czyli wpis, który pomaga w sprawdzeniu i uporządkowaniu jakiegoś zagadnienia – np. Doskonała obsługa klienta – poradnik w 12 krokach. Checklisty są lubiane, ponieważ są praktyczne – używają ich m.in. coachowie, psycholodzy, menadżerowie oraz nauczyciele. Ci zawsze doskonale przygotowani oraz Ci improwizujący – taki plik pod ręką pomaga pilnować kluczowych zagadnień i nie pogubić się w żywiole wypowiedzi.
A może wywiad?
Ciekawą i chętnie czytaną formą eksperckiego wpisu jest wywiad. Wystarczy kilka pytań – najlepiej te, które są zgodne z rankingiem wyszukiwań Google, albo takie, które dokładnie wpisują się w zakres kompetencji osoby, z którą rozmawiamy. Jeśli nie masz pomysłu na pytania, zapytaj rozmówcę o czym opowie najchętniej i dopiero na podstawie tego stwórz ad hoc pytania. Mówi się, że nie ma głupich odpowiedzi i że są tylko niemądre pytania. To fakt, ale nie daj się zwariować temu, że musi być idealnie. Czasami spontaniczne wywiady czyta się lepiej niż te nad redakcją których osoba pisząca spędziła kilka godzin. Mitem jest również, że musisz się spotkać z rozmówcą na żywo. Wywiad może być też pisany albo nagrywany przez telefon. Nie pozwól, żeby dostęp do jakościowego materiału i świetnego wpisu blokował Ci fakt, że najlepsi eksperci żyją w innych miastach. Czasami wystarczy jeden mail, żeby rozpocząć obiecującą współpracę.
Powodzenia!